Pomysły na ograniczenie spożywania alkoholu w Polsce

0
1335
Ograniczenie spożycia alkoholu w Polsce
PARPA chce podniesienia akcyzy na alkohole niskoprocentowe – wino oraz piwo | fot.: Fotolia

Media dostarczają nam dziś różne statystyki na temat spożywania alkoholu w Polsce. Łatwo zgadnąć, że w większości przypadków nie są to optymistyczne dane. Badania Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz informacje udostępniane przez krajowe instytucje jasno pokazują, że problem istnieje i to pod różnymi postaciami. Prognozy na przyszłość również nie są najlepsze.
W 2015 roku głośno było o danych przygotowanych przez WHO. Stwierdzono w nich, że w Polsce średnio na jeden punkt z napojami alkoholowymi przypadają 273 osoby. Natomiast Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby wspomniana liczba wynosiła co najmniej 1 000 mieszkańców na sklep monopolowy. Czy niemal czterokrotne przekroczenie tej normy powinno być powodem do niepokoju? Zdaniem krajowej instytucji, czyli Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, zdecydowanie tak. Zwłaszcza, że w najbliższych latach negatywne dane mają rosnąć, a nie spadać.

Po pierwsze: mniej sklepów z alkoholem

Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych stworzyła stronę internetową, na której znajduje się wiele statystyk. Opublikowane dane dotyczą zarówno samego spożycia różnych trunków, jak i szkód ekonomicznych, zdrowotnych oraz naruszeń prawa z tym związanych. Niemniej, celem ograniczdostepnosc.pl nie jest tylko informowanie społeczeństwa o problemach alkoholowych.

PARPA przedstawia również sposoby na zmniejszenie negatywnych statystyk.

Jednym z pomysłów tej instytucji jest ograniczenie liczby sklepów monopolowych oraz punktów handlowych, które posiadają koncesję na alkohol. Nie chodzi oczywiście o całkowite zlikwidowanie tych miejsc, lecz o stopniowe osiągnięcie wartości zbliżonej do zaleceń WHO. Aby stało się to faktem, PARPA stawia konkretne zadania przed samorządami. Zdaniem przedstawicieli tej instytucji, to gminy powinny dokonać diagnozy lokalnych problemów związanych z alkoholem, określić liczbę punktów sprzedaży oraz zarekomendować odpowiednie ich usytuowanie. I co najważniejsze, działania te byłyby zgodne z przepisami obowiązującymi w Polsce, tzn. z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Po drugie: wyższa akcyza na wino i piwo

Rządowa agencja nie poprzestaje na motywowaniu do działania polskich samorządowców. Kolejnym pomysłem PARPA jest podniesienie akcyzy na alkohole niskoprocentowe – wino oraz piwo. Ma to doprowadzić przede wszystkim do ograniczenia spożycia tych trunków przez osoby nieletnie. W szczególności dotyczy to piwa, gdyż jest to alkohol, po który młodzi ludzie sięgają zdecydowanie najczęściej. W związku z tym, agencja zaleca ujednolicenie akcyzy na niskoprocentowe napoje wyskokowe z tą obowiązującą obecnie na wyroby spirytusowe. Jeżeli ten projekt wejdzie w życie, należy się spodziewać znaczącego wzrostu cen. W przypadku litrowej butelki wina będzie to nawet 5 zł, natomiast za piwo zapłacimy około 1 zł więcej (w przeliczeniu na pół litra).

Podniesienie akcyzy na alkohole niskoprocentowe wiązałoby się także z większymi wpływami do budżetu państwa.

Według szacunkowych danych, kwota ta mogłaby sięgnąć nawet 7,5 miliarda złotych. Niewykluczone, że część tych środków można by przeznaczyć np. na rozwiązywanie problemów alkoholowych. Zgodnie z wyliczeniami PARPA, obecnie niemal 12% Polaków spożywa różne trunki nadmiernie i szkodliwie.