Samochody rodem z PRL-u

0
1566
Fiat 126p Polski Maluch
Przeciętna rodzina mogła pomarzyć o Fiacie 126p. Jego cena była równa 20 średnich pensji | fot.: stock.adobe.com

Po polskich drogach w latach 1952-1989 (okres trwania Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, czyli w skrócie PRL) jeździło kilka marek samochodów osobowych i dostawczych wyprodukowanych w naszym kraju. Posiadanie jakiegokolwiek auta w tamtym okresie było mianem zamożności. Najczęściej klasa robotnicza dojeżdżała do pracy rowerem lub komunikacją miejską. Jednak znalazł się jeden model samochodu, który zawojował krajowe drogi, gdyż ze wszystkich był najtańszy.

Jaki model samochodu można było spotkać najczęściej?

W czasach PRL-u po drogach jeździły m.in.:

  • Fiat 126p;
  • Syrena,
  • Fiat 125p.

Przeciętna rodzina mogła pomarzyć o Fiacie 126p. Jego cena była równa 20 średnich pensji. Maluch, (jego potoczna nazwa, która stała się oficjalną pod koniec jego produkcji w 1997 roku), miał napęd z tyłu, a z przodu bagażnik. Był w stanie udźwignąć wielki bagaż załadowany na dach auta. Samochód był maleńki. Z tyłu ledwo się mieściły dwie dorosłe osoby, a wysoki kierowca był zmuszony prowadzić pojazd z pochyloną sylwetką, gdyż inaczej głowa wciskała mu się w dach. Kolor karoserii był przeważnie żółty, ale były też białe, pomarańczowe, czerwone, zielone, niebieskie.

Mikroskopijny fiacik był najbardziej pożądanym autem. Tak jak w piosence Perfectu: „…telewizor, meble, mały fiat, oto marzeń szczyt…” (Perfect, piosenka 'Nie płacz Ewka”, śpiewa Grzegorz Markowski). Fiat 126p był doskonałym „pudełkiem”- druga potoczna jego nazwa-  do jazdy próbnej w kursie na kierowcę (Nauka Jazdy). Jak dużo było tych aut na polskich drogach? Wystarczy włączyć kultowy serial z PRL-u  „Czterdziestolatek” (reżyser- Jerzy Gruza). Dosłownie powstawały korki, a w ustawionym sznurku na jezdni kolorowo stały same Maluchy.

Syrena, która pędziła 120 km/h zyskała miano Skarpety

Syrena miała być przeznaczona dla elity oraz przodowników pracy. Wyprodukowano niewiele ponad 500 tysięcy sztuk. Jej konstrukcja była metalowa, czyli dużo mocniejszego materiału niż Maluch, który miał konstrukcję drewniano pilśniową. Kosztowała 50 pensji pracowniczej.

Większy samochód od fiata 126p, Syrena pierwszych typów miała inaczej otwierane drzwi, niż standardowe samochody, a mianowicie jej drzwi otwierały się do przodu. Z tego powodu nazywano to auto kurołapką i zajęcołapką. Kolejne modele miały już drzwi tak jak to jest obecnie. Skarpetą stała się, gdy się okazało, że z jej gaźnika bardzo kopci. Jadąc, zostawiała za sobą chmurę dymu i smrodu.

Model starego polskiego samochodu policyjnego - Milicja FSO 125p
Najczęściej wykorzystywany był przez Milicję Obywatelską | fot.: stock.adobe.com

Fiat 125p dla MO i ratownictwa medycznego

Duży Fiat, czyli Fiat 125p był jeszcze bardziej luksusowym samochodem. Kosztował aż 75 pensji i to nie tej najniższej, a średniej. Najczęściej wykorzystywany był przez Milicję Obywatelską, a w ratownictwie medycznym (typ kombi), doskonale sprawdzał się jako karetka pogotowia. W porównaniu do obecnych karetek ta rodem z PRL-u była mała i niska, a jednak ratowała ludzkie życie.

Fiat 125p był również produkowany dla zwykłych obywateli i tak jak Maluch był malowany na wiele kolorów. Czarny nie był spotykany. Raczej były to barwy pogodne i widoczne na jezdni. Zarówno ten rodzaj auta, jak i Mały Fiat można było nabyć poprzez wpłacanie do PKO oszczędności, które były wpisywane na książeczkę oszczędnościową. W ten sposób gromadzono pieniądze na zakup późniejszego samochodu.

Zakończenie

Wymienione samochody miały różne wersje. Budowane były jako osobowe, kombi, dostawcze, miały wersje sportowe i in. Do niedawna traktowane były po macoszemu i ich wartość równała się ze złomem.. Znalazło się jednak kilku zapaleńców, którzy pielęgnowali swoje auta rodem z PRL-u jak największy skarb. Organizowane były specjalne zjazdy.

Obecnie samochód z PRL-u, który nie był własnoręcznie przerabiany, ani uszkodzony jest w cenie. Coraz więcej osób jest zainteresowanych posiadaniem prawdziwego auta z PRL-u. Z czasem zapewne będzie się takimi pojazdami jeździć z zawieszoną żółtą rejestracją, czyli stanie się autem zabytkowym.

BGO