„Król darknetu”, czyli o tym gdzie leży granica ludzkiej wolności

0
914
darknet
Jedną z najciekawszych książkowych pozycji z ostatniego roku jest niewątpliwie “Król darknetu” Nicka Biltona | fot.: stock.adobe.com

Jedną z najciekawszych książkowych pozycji z ostatniego roku jest niewątpliwie “Król darknetu” Nicka Biltona. Reportaż ten w niesamowicie wciągający sposób opowiada o poszukiwaniach Rossa Ulbrichta, czyli cyberprzestępcy, który na swoim narkotykowym imperium działającym w darknecie zarobił miliony dolarów. 

Ciemna strona internetu 

Zdecydowana większość osób czytająca książkę Nicka Biltona “Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę” może być zaskoczona faktem istnienia czegoś takiego jak darknet. Pojęcie to wydaje się wykreowane przez seriale kryminalne typu CSI i lekko nierzeczywiste. Tymczasem darknet istnieje i w największym uproszczeniu można powiedzieć, że jest to ukryta przed zwykłym śmiertelnikiem część sieci internetowej, do której dostęp jest możliwy za pomocą specjalnej konfiguracji i oprogramowania. W odmętach ciemnej sieci można się poczuć jak w bardzo niebezpiecznych zaułkach, gdzie w tutejszych sklepach internetowych, bez większych problemów, można nabyć każdego rodzaju broń, trucizny i narkotyki. Wspomniany reportaż opowiada o Rossie Ulbrichcie, który pod pseudonimem Straszny Pirat Roberts założył swój sklep Silk Road, gdzie podstawowym asortymentem były właśnie narkotyki, broń najprzeróżniejszego kalibru, a także ludzkie organy. 

Genialny mózg i wyrachowanie 

Ross Ulbricht był młodym człowiekiem gdy odkrył możliwości jakie niesie ze sobą handel w darknecie. Natchnieniem dla tego mężczyzny była chęć udostępnienia każdemu człowiekowi zakupu wszystkiego co tylko potrzebuje, nawet jeśli jest to coś nielegalnego. Był wyznawcą libertarianizmu, poglądu dla którego wolność osobista jest najwyższym dobrem i państwo nie powinno ingerować ani w gospodarkę, ani w życie obywateli. Z tego przekonania narodził się u Ulbrichta pomysł stworzenia platformy Silk Road, gdzie absolutnie każdy, kto tylko dysponował odpowiednią ilością pieniędzy, miał możliwość zakupu wszystkiego co nielegalne. Ross Ulbricht pochłonięty coraz większą popularnością swojego serwisu, na którym w krótkim czasie zaczął zarabiać ogromne pieniądze, totalnie nie zwracał uwagi na niewinne ofiary będące konsekwencjami jego działalności. Przedawkowania, zabójstwa na zlecenie, ofiary wymuszeń były dla niego tylko efektem ubocznym i nie przeszkadzały mu z coraz większym rozmachem tworzyć swój biznes. Wkrótce jednak twórca Silk Road stał się numerem jeden na liście najbardziej poszukiwanych cyberprzestępców.

Jak złapać geniusza         

Nick Bilton w swojej książce w fascynujący sposób przedstawia zarówno losy samego Ulbrichta, kulisy powstawania jego internetowego kartelu, ale także osób zaangażowanych w śledztwo i poszukiwania. Czytelnik ma szansę poznać jak dobro i zło mieszają się ze sobą i jaki ma wpływ możliwość szybkiego zarobienia ogromnych pieniędzy także na przedstawicieli prawa. Autor opowiada jak najzwyklejszy młody mężczyzna, w żaden sposób nie przypominający przestępcy, staje się nieczułym na zło i zorientowanym jedynie na zarobek człowiekiem. Bilton udowadnia, że nic nie jest ani białe, ani czarne, a zasada ta dotyczy także ludzi stojących po stronie prawa.    

“Król darknetu” to nie tylko opowieść o przestępcy, jego bliskich i współpracownikach oraz o osobach prowadzących śledztwo. To także niebywale pasjonujące studium emocji, ludzkich słabości oraz walki na przekór. Mimo tego, że jest to reportaż książkę czyta się jak mieszankę thrillera z powieścią obyczajową, gdzie wszystko dzieje się na faktach autentycznych.   

AUO