Bookcrossing, czyli o wędrownych książkach

0
2158
Bookcrossing przekazywanie książek
Bookcrossing to świadome, nieodpłatne przekazywanie książek | fot.: Fotolia

Tytuł nie jest nawiązaniem do świata powieści Harrego Pottera. Niemniej, można powiedzieć, że bookcrossing tchnął w literaturę nowe życie. A konkretnie w każdą pojedynczą książkę, pozostawioną w miejscu publicznym i czekającą na nowego właściciela. Koncepcja „ruchomej biblioteki”, która zrodziła się w Stanach Zjednoczonych, zdobywa coraz większe uznanie w wielu innych krajach, także w Polsce. Na czym dokładnie polega ta inicjatywa?
O bookcrossingu warto powiedzieć z kilku powodów. Jednym z nich jest niedawno obchodzone, ogólnopolskie Święto Wolnej Książki, stanowiące kolejny, ważny głos w sprawie promocji czytelnictwa. Co roku, 16 czerwca odbywają się w całej Polsce liczne spotkania z autorami, happeningi, marsze, dyskusje o literaturze i oczywiście – akcje plenerowego czytania. Ale to tylko cząstka całej aktywności globalnego, rosnącego w siłę ruchu, wyzwalającego książki z „więzień domowych półek i regałów”.

Bookcrossing – przeczytaj i podaj dalej!

Początki „krążącej książki” sięgają 2001 roku. Pomysł ten wyszedł od amerykańskiego programisty komputerowego, Rona Hornbakera. Pierwszym ruchem ku realizacji projektu było stworzenie strony internetowej www.bookcrossing.com, wyjaśniającej ideę całej akcji. Zaledwie 4 tygodnie po założeniu witryny, Hornbaker zapowiedział rozszerzenie kampanii na wszystkie kraje świata. Rezultat? 3 lata później termin „bookcrossing” znajduje się już w słowniku Oxfordu. Na stronie serwisu możemy przeczytać, że istnieje ponad półtora miliona zaangażowanych użytkowników oraz więcej niż 11 milionów zarejestrowanych książek, wędrujących po 132 krajach. A jak łatwo się domyślić, liczba uczestników akcji i udostępnianych tekstów stale rośnie.

Bookcrossing to świadome, nieodpłatne przekazywanie książek. Jego zasady są proste: zostawiamy dany egzemplarz w utworzonym na potrzeby projektu punkcie lub po prostu w jakimś miejscu publicznym. Czeka on tam na zainteresowaną osobę, która postanowi wziąć książkę, by ją przeczytać. Gdy lektura dobiega końca, tekst trafia tam, skąd go zabrano lub zupełnie gdzie indziej, aby mógł spotkać się z następnym czytelnikiem – i tak dalej. W ten sposób konkretna książka zyskuje nową tożsamość. Staje się cennym przedmiotem, obdarzonym własną historią, wędrującym z rąk do rąk i z miejsca na miejsce.

Inicjatywa o zasięgu ogólnoświatowym przyczynia się do budowania globalnej, nieskończonej biblioteki – bez kart członkowskich, bez terminów oddania, bez kar za zbyt długie przetrzymanie. Biblioteki pozbawionej stałych fundamentów, obowiązku czytania na miejscu oraz konieczności zwrócenia książki pod ten sam adres. W zamian, stykając się z mnóstwem wyjątkowych tytułów i egzemplarzy (których dotychczasowe losy mogą okazać się nie mniej ciekawe, niż sama treść), bierzemy udział w szczególnej przygodzie. Wszak nigdy nie wiemy, na jaki tekst uda nam się natrafić…

Książka na polskich dróżkach

2003 rok to czas pojawienia się bookcrossingu w naszym kraju. Wtedy to, za sprawą Macieja Ślużyńskiego i Lechosława Gawrońskiego, a także Tomasza Brzozowskiego, wspieranego przez Gazetę Wyborczą, powstały 2 polskie portale, rozpowszechniające ideę wędrujących książek. Następnie pojawiło się Święto Wolnej Książki, które najpierw obchodzono 6 kwietnia (w dniu urodzin jednego z prekursorów bookcrossingu w Polsce), a w późniejszych latach – 16 czerwca. 10 lat później, 8 kwietnia 2013 roku, na wniosek Zrzeszenia Studentów Polskich, akcja objęła także Uniwersytet Warszawski. Już pierwszy dzień zaowocował „uwolnieniem” 200 książek uzyskanych dzięki współpracy instytucji kulturalno-oświatowych.

Obecnie portale bookcrossingowe prowadzą dokładne bazy danych na temat znalezionych i „uwolnionych” książek. Ponadto, projekt spotyka się z coraz większym zainteresowaniem ze strony grup teatralnych, organizatorów festiwali sztuk alternatywnych oraz reprezentantów innych zrzeszeń bądź inicjatyw artystycznych. W akcję włączają się szkoły, placówki oświatowe i kulturalne, a nawet i klubokawiarnie. W różnych miejscowościach pojawiają się kolejne pułki i regały, służące wymianie jednych książek na drugie.

Trzeba przyznać, że bookcrossing to wyjątkowa inicjatywa, która określa na nowo standardy funkcjonowania i komunikacji w przestrzeni publicznej. Stawia istotne pytania na temat pozornie błahych, ale w rzeczywistości ważnych przedmiotów i symboli naszej kultury. Takich, jak książka, która już nie tylko przekazuje konkretne treści, ale i łączy ludzi w procesie czytania – nawet ponad tysiącami kilometrów.


JS