Depilacja tych okolic może być bezbolesna, nie powodować podrażnień czy kosztować fortuny. Wybierz najlepszą technikę dla siebie.
Latem depilacja bikini przed wyjściem na plażę jest tak obowiązkowa, jak użycie kremu z filtrem UV. Podobnie, gdy chcesz założyć wycięte szorty czy wybierasz się na siłownię. I tu pojawia się problem. Skóra w tej okolicy jest ekstremalnie wrażliwa, delikatna i płytko unaczyniona, co oznacza, że łatwo o zranienia i podrażnienia. W zależności od tego, jak ciemne i grube masz włoski, potrzebujesz też zupełnie innej metody depilacji. Sprawdź, która będzie dla Ciebie najlepsza.
Najpopularniejsze metody depilacji
Maszynka, wosk czy krem? Co wygrywa w starciu o gładkie bikini i która metoda jest najskuteczniejsza?
– Maszynka – jest dobra, jeśli potrzebujesz ekspresowo usunąć włoski, na przykład tuż przed założeniem szortów czy wyjściem na plażę. Ma jednak minusy. Włoski odrastają po niej ekstremalnie szybko i czasem dużo mocniejsze. Do tego może łatwo powodować podrażnienia i otarcia. Skóra jest po niej też bardziej wrażliwa, dlatego wskoczenie od razu, a nawet dzień po goleniu, do basenu czy słonej wody w morzu nie jest najlepszym pomysłem.
– Wosk – dzięki niemu pozbędziesz się włosków nawet na kilka tygodni. Będą po nim też odrastać dużo słabsze. Depilacja woskiem jednak zdecydowanie boli i może powodować podrażnienia. Zdarza się, że powoduje też wrastanie włosków, bo osłabione nie mają siły przebić się przez skórę. To z kolei wywołuje stan zapalny, który może zostawiać trudne do usunięcia przebarwienia, a nawet blizny. Do wosku musisz też zapuścić co najmniej 0,5 cm włoski. To trochę trudne latem, gdy często pokazujesz się w kostiumie czy szortach.
– Kremy do depilacji – usuwają włoski szybko i bez bólu. To ich bardzo duża zaleta. Nie są jednak dla każdego, bo mogą powodować podrażnienia, zwłaszcza na wrażliwej skórze, lub uczulać. To nie jest też idealna metoda dla Ciebie, jeśli masz ciemne włoski. Krem nie usuwa ich z cebulkami, więc po depilacji na bikini nadal zostają widoczne czarne kropki. Czasem krem nie rozpuszcza też wszystkich włosków i wtedy konieczne jest dodatkowe użycie maszynki lub innej metody depilacji.
– Depilatory – działają podobnie jak wosk, bo usuwają włoski wraz z cebulkami. Do tego nawet bardzo krótkie, dlatego nie trzeba zapuszczać do nich włosków. Wiele depilatorów ma specjalne nakładki do depilacji bikini, ale nawet z nimi, jest to bardzo bolesne. Depilatory mogą też powodować silne podrażnienia skóry, dlatego zarezerwuj tę metodę depilacji raczej na inne części ciała.
Gładkie bikini już na zawsze
Jeśli nie chcesz męczyć się z podrażnieniami, alergiami, wrastającymi włoskami czy koniecznością zapuszczania ich przez kilka tygodni, pomyśl o depilacji laserowej. Sprawdza się zarówno u kobiet jak i mężczyzn. To prawda, że nie usunie wszystkich włosków za pierwszym razem, bo dla trwałego efektu niezbędnych jest pięć do ośmiu sesji, ale po tym czasie masz już spokój z depilacją bikini praktycznie na zawsze. Jednak nawet po pierwszym zabiegu efekty są już widoczne, bo odrasta wtedy tylko 70 procent włosków i to dużo słabszych. Na sesje nie musisz rezerwować też wielu godzin w kalendarzu, bo każda trwa w przypadku okolicy bikini nie więcej niż dziesięć, piętnaście minut. Depilacja laserowa bikini nie jest też wcale bolesna. Nowoczesne lasery, z kilkoma głowicami, jednocześnie chłodzą i zasysają skórę podczas zabiegu, dzięki czemu zmniejszają ból praktycznie do zera. Takie lasery ma między innymi Epilira: https://epilira.com/produkt/depilacja-dla-kobiet/depilacja-laserowa-okolic-bikini/. Wbrew temu, co możesz myśleć, laser nie zrujnuje też wcale Twojego portfela. Zwłaszcza, jeśli przeliczysz, ile w ciągu całego życia wydajesz na maszynki, kremy do golenia czy wosk u kosmetyczki. Średnio kosztuje Cię to nawet 32 tysiące złotych, czyli nieporównywalnie więcej niż laser.
Materiał partnera zewnętrznego
