Wydaje się, że złota era prepaidów bezpowrotnie minęła. Z roku na rok użytkowników usług na kartę ubywa i rok 2019 niemal na pewno nie będzie wyjątkiem. Tempo spadku nie jest jednak tak duże, jak w 2018, a niektórzy operatorzy – tacy jak Orange – przez pierwsze pół roku 2019 zwiększyli liczbę klientów prepaid.
Rynek kart SIM w Polsce w 2018 roku
Jeszcze w 2015 roku oferty na kartę przeważały nad abonamentem, jednak w ostatnich latach te proporcje uległy odwróceniu. Prepaidy to obecnie tylko niecała 1/3 wszystkich kart SIM. Przyczyn zmiany jest wiele (m.in. rosnąca atrakcyjności ofert na abonament), jednak duży wpływ miał też obowiązek rejestracji kart SIM wprowadzony w lipcu 2016 roku.
Warto przy tym pamiętać, że cały rynek mobilny w Polsce jest już wysycony. Jak wynika z raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej o stanie rynku telekomunikacyjnego w Polsce, w 2018 roku w kraju było łącznie 51,6 mln aktywnych kart SIM, co oznacza spadek o 3% w porównaniu do 2017 roku (rekordowy był rok 2014 – 57,8 mln kart łącznie).
Liczba użytkowników na kartę spadała jednak szybciej niż na abonament. Na koniec 2018 roku prepaidów było tylko 13,5 mln, czyli aż o 24% mniej niż ubiegłym roku. Więksi operatorzy stracili też na korzyść operatorów wirtualnych MVNO, u których liczba kart SIM w 2018 roku wyniosła 1,8 mln (czyli o 200 tysięcy więcej, niż w 2017 roku).
Jak trzymają się najwięksi gracze na rynku prepaid w 2019 roku?
W rzeczywistości spadki użytkowników na kartę z ostatnich lat są jednak zapewne nieco mniejsze. Dlaczego? Bo wcześniej metodyka zliczania aktywnych kart prepaid była bardzo niejednolita. Aż do wprowadzenia obowiązku rejestracji kart SIM, w zasobach operatorów znajdowały się często liczne „martwe dusze”, czyli numery w praktyce już nieaktywne.
Początek 2019 roku zwiastował dalsze spadki liczby użytkowników na kartę u wszystkich czterech największych operatorów. W drugim kwartale tego roku dwie firmy z wielkiej czwórki – Orange i Plus – zanotowały jednak wzrost kart SIM prepaid. Zestawienie liczb (w tysiącach kart SIM) za rok 2018 i pierwsze dwa kwartały roku 2019 prezentuje poniższa tabela.
| Operator | 2018 | I 2019 | II 2019 | Zmiana* |
| Play | 5 149 | 5 115 | 5 093 | -56 |
| Orange | 4 883 | 4 867 | 4 924 | 41 |
| T-Mobile | 3 544 | 3 525 | 3 495 | -49 |
| Plus | 2 656 | 2 499 | 2 520 | -136 |
*II kwartał 2019 w porównaniu z rokiem 2018.
Jeśli jednak liczyć zmianę pomiędzy 2018 a II kwartałem 2019 roku dla wszystkich 4 największych operatorów, okazuje się, że liczba użytkowników kart prepaid spadła o niemal równie 200 tysięcy (niemal, bo wartości w tabeli są zaokrąglone do pełnych tysięcy). Tylko jedna z czterech firm – czyli Orange – zanotowała też wzrost łącznej liczby przedpłaconych kart SIM. Z jednej strony oznacza to dalsze kurczenie się rynku prepaid w Polsce, z drugiej jednak, spadki są zdecydowanie mniejsze, niż w 2018 roku.
Telefon na kartę ciągle ma jednak swoje zalety
Dane z lat 2018-2019 sugerują, że złota era kart prepaid w Polsce raczej już się nie powtórzy. Nie oznacza to jednak, że oferta na kartę jest już zupełnie nieatrakcyjna. Wręcz przeciwnie – ciągle są sytuacje, gdy będzie najlepszym rozwiązaniem.
Nie ma tu miejsca, by je wszystkie wymienić, ale najbardziej chyba oczywisty przykład to osoby, które korzystają z telefonu z różną intensywnością w poszczególnych miesiącach. Elastyczność, jaką dają karty prepaid oraz brak zobowiązań, będą dla nich główną zaletą w stosunku do abonamentu.
Telefon na kartę bardzo dobrze sprawdzi się też dla dziecka, bo uczy lepszej kontroli i zabezpiecza przed nadmiernymi kosztami. Do karty SIM wystarczy wówczas kupić odpowiedni model telefonu, który spełni zarówno oczekiwania dziecka, jak i rodzica. Trzy ciekawe modele można znaleźć choćby w poradniku na stronie doładowań Orange (sprawdź: https://doladowania.orange.pl/oferta/telefon-dla-dziecka-na-karte-jakie-koszty/).
Artykuł sponsorowany
